×

Ostrzeżenie

JUser::_load: Nie można załadować danych użytkownika o ID: 802.

Wydrukuj tę stronę
poniedziałek, 31 lipiec 2017 15:22

Czy badanie EMG boli? Odpowiadamy

Czy badanie EMG boli Czy badanie EMG boli

Tym, czego najbardziej boją się pacjenci podczas przeprowadzania badań diagnostycznych, jest ból. Często obco brzmiące nazwy testów diagnostycznych sprawiają, że lęk chorego narasta. Taka sytuacja ma często miejsce w przypadku pacjentów przygotowujących się do badania EMG – elektromiografii. Dowiedz się, co to za badanie i czy jest ono dla chorego nieprzyjemne.

 

Kiedy wykonuje się badanie?

Elektromiografia to badanie diagnostyczne stosowane głównie w przypadku podejrzenia chorób mięśni. Pomaga ono rozpoznać schorzenia należące do dwóch grup: dystrofii mięśniowych oraz miopatii. Zazwyczaj zlecane jest przez lekarzy neurologów, do których pacjent zgłasza się z powodu osłabienia mięśni. Czasem osłabienie jest ogólne, innym razem dotyczy konkretnego obszaru, czy grupy mięśniowej. Inne objawy, które sugerują chorobę mięśni, to: przerosty lub zaniki mięśniowe, bóle, niekontrolowane skurcze czy drżenia.

Choć nazwa „elektromiografia” sugeruje, że podczas badania oceniane są mięśnie człowieka, nie jest to jedyny narząd, którego choroby diagnozuje się dzięki niemu. Drugim ważnym zadaniem EMG jest różnicowanie chorób czysto mięśniowych z chorobami układu nerwowego, które niejednokrotnie objawiają się bardzo podobnie: osłabieniem, zanikami mięśni, drżeniami czy wiotkością. Ponadto badanie EMG jest stosowane w wykrywaniu takich chorób, jak: zespół cieśni nadgarstka, mononeuropatie, polineuropatie, uszkodzenia korzeni i splotów nerwowych, SLA, zespół Guillain-Barre, miastenia czy tężyczka.

Jak wygląda badanie EMG?

Badanie elektromiograficzne składa się z 4 części: elektromiografii, elektroneurografii, próby tężyczkowej i próby miastenicznej. W zależności od tego, jakie są dolegliwości pacjenta, wykonuje się właściwe części badania EMG. Jeśli objawy chorego nie wskazują na obecność miastenii, nie ma potrzeby przeprowadzania próby miastenicznej i analogicznie, przy braku podejrzenia tężyczki, opuszcza się próbę tężyczkową.

Do badania EMG używane są dwa rodzaje elektrod: powierzchniowe, mocowane na skórze, służące do stymulacji nerwów oraz igłowe, wbijane w głąb mięśnia, mające za zadanie ocenę jego aktywności.

W części elektroneurograficznej badania stymulowane są odpowiednie nerwy, a następnie badana jest szybkość przewodzenia impulsu oraz odpowiedź skurczowa z odpowiedniego mięśnia. Część elektromiograficzna ocenia spoczynkową aktywność mięśnia oraz zmiany tej aktywności podczas dowolnego ruchu i maksymalnego wysiłku.

Próba miasteniczna natomiast polega na powtarzanej stymulacji nerwu i obserwacji zachowania się mięśnia - czy siła kolejnych skurczów maleje, czy wzrasta.

Próba tężyczkowa z kolei ocenia zachowanie się I mięśnia międzykostnego ręki, po 10- minutowym niedokrwieniu (po zaciśnięciu na ramieniu opaski) i 2-minutowej hiperwentylacji.

Czy należy się obawiać badania EMG?

Trzeba zdecydowanie stwierdzić, że badanie EMG jest bezpieczne. Wielu chorych niepokoi się, gdy słyszy w nazwie badania przedrostek „elektro-”. Choć do stymulacji nerwów  rzeczywiście używany jest prąd elektryczny, to jego parametry są tak dobrane, aby były dla chorego całkowicie nieszkodliwe. Główna natomiast część badania polega nie na stymulacji, ale na odbieraniu aktywności elektrycznej istniejącej w mięśniach podczas ich normalnej pracy.

Czy badanie boli?

Odczuwanie bólu jest zjawiskiem bardzo indywidualnym i to, co dla niektórych jest bolesne, dla innych jest jedynie nieprzyjemne. Do badania mięśnia używane są elektrody igłowe, których wkłuwanie może lekko zaszczypać. Trzeba jednak wiedzieć, że igły te są znacznie cieńsze niż te używane do pobierania krwi czy podczas zakładania wenflonów, a ich implantowanie do mięśnia jest przez chorych określane często jako podobne do ukłucia komara.

Badanie EMG czy boli?

Drugim momentem, który może przez chorych być odczuwany jako nieprzyjemny, choć zazwyczaj nie jako bolesny, jest stymulacja nerwu. Energie impulsów używanych do pobudzenia nerwu są tak niewielkie i krótkotrwałe, że chorzy bardzo dobrze je tolerują. Tym, co najbardziej im dokucza, okazują się raczej niekontrolowane skurcze odpowiednich mięśni, czy uczucie mrowienia lub drętwienia, a nie ból. Oczywiście w czasie całego badania obecny jest lekarz i w razie jakichkolwiek wątpliwości będzie je można u niego rozwiać.

Uczciwie należy przyznać, że badanie EMG nie należy do badań, których chory zupełnie nie odczuwa, jednak są to odczucia w pełni akceptowalne przez większość badanych. EMG, w zależności od schorzenia, trwa od kilkunastu minut do godziny, a nawet i dłużej. Dobrze jest więc przed badaniem uzbroić się w cierpliwość i pozytywne nastawienie.